Przejdź do głównej zawartości

Posty

just smile :)

Najnowsze posty

cuz you had a bad day

Znacie to uczucie,kiedy sprawy wydają się być tak beznadziejne,że nic nie da się już zrobić?Kiedy czujemy się niczym w pułapce bez żadnego wyjścia?No cóż,podejrzewam,że każdy z nas ma w życiu momenty,kiedy same przerażające myśli kłębią się w głowie.Kiedy jesteśmy totalnie bezradni i nie mamy pojęcia co zrobić.Jednak z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.Może w tym momencie go nie widzimy,ale kiedy odrobinę ochłoniemy i uda nam się spojrzeć na problem z innej perspektywy,to z pewnością wymyślimy coś,co będzie kroplą,która wydrąży skałę.Najmniejsze działania w celu poprawy sytuacji są jak najbardziej potrzebne i być może wydaje nam się,że np.wyjście spod kołdry po kilku ciężkich dniach nie jest żadnym wyczynem,to uwierzcie,że nawet to jest świetny,jeśli nie najlepszy początek do lepszego jutra.Nawet mały niewinny uśmiech do lustra może zacząć drogę do poprawy naszego bytu.Nie mówię,że nie mamy prawa do gorszych dni,bo one są niezbędne,by docenić dobre chwile,ale nie możemy z góry przekr

LONELINESS

Samotność to temat bardzo obszerny i objawia się ona na wiele różnych sposobów.Można być samotnym w nowym mieście,kiedy wyjedzie się zostawiając wszystkich gdzieś daleko,ale to nazwałabym raczej byciem "samemu",bo znajomych znaleźć można zawsze.Prawdziwa samotność zaczyna się tam,gdzie nie mamy komu się zwierzyć,do kogo zadzwonić w trudnej sytuacji.Co prawda pewnie w gorszym położeniu jest osoba właśnie w nowym mieście,bo nie tak łatwo znaleźć kogoś,komu będzie można zaufać i kto będzie chciał nas wysłuchiwać za każdym razem.Jednak równie źle można czuć się wśród rodziny i przyjaciół,bo albo nas nie rozumieją albo my wolimy zostawić pewne rzeczy tylko dla siebie.Niezależnie jaka jest przyczyna,samotność jest ciężka do zniesienia.Czasami jest to ona chwilowa,czasami stała.Wydaje mi się,że każdemu od czasu do czasu zdarza się poczuć samotnie,jednak to ta długotrwała samotność jest najcięższa do zniesienia.Silnie oddziałuje na naszą psychikę i często czyni bezradnymi w różnych s

i like warm days

Przyszła jesień,jednak póki co na szczęście wracają do nas jeszcze ciepłe dni.Uwielbiam słońce,bo dzięki niemu czuję,że mam w sobie więcej siły,by wstać i walczyć o swoje marzenia,które swoją drogą nadal są dla mnie odległą przyszłością.Pewnie nie jestem jedyną osobą,która chciałaby od życia wiele,a nie robi nic.No cóż moja jedyna obserwacja jest taka-gdy marzysz siedząc na kanapie,nie spełnisz tych marzeń.Ale myśli to jedno,a podjęcie działania to drugie,tak więc nadal tkwię w miejscu,siedząc na jakże wygodnej kanapie.Jedni uwielbiają ryzyko,drudzy się go boją.Jedni wolą pozostać bezpiecznie w miejscu,nie wysilając się ani trochę,a drudzy prą do przodu dając z siebie 200% każdego dnia.Cóż,niestety zdecydowanie należę do tych tchórzliwych nierobów,które przyzwyczajają się do rutyny i obawiają się wyjść poza schemat,podjąć jakieś wyzwanie.Dlatego właśnie czuję i wiem,że muszę się zmienić,zmienić swoje podejście do życia,bo uważam,że prawdziwe szczęście dadzą nam ciężka praca,ryzyko i no

najdłuższa podróż

Długo zastanawiałam się jaką książkę wybrać jako pierwszą,głównie dlatego,że jestem "molem książkowym" i w ostatnim czasie wiele zdążyłam przeczytać.Uwielbiam siedzieć zapatrzona w kartki,a kiedy mam na to czas to wręcz "pochłaniam" każdą kolejną.Gdy widzę przeceny w księgarniach to nie potrafię tam nie zajrzeć.Zdążyłam ich już trochę nazbierać,moi bliscy ciągle powtarzają,że już wystarczy,ale nie potrafię się oprzeć,gdy widzę świetną pozycję(świetną według streszczenia na tylnej okładce) za 10zł,naprawdę żal nie skorzystać.Nie przeciągając dłużej na początek wybrałam dla was książkę o tytule "Najdłuższa podróż". Padło na nią, głównie dlatego,że nie tak dawno temu w kinach można było zobaczyć film nakręcony na jej podstawie.Ja zaczęłam od książki i na początku trochę ciężko mi się czytało,ze względu na to,że każdy rozdział pisany był z perspektywy innej osoby-jednej z trzech.Jednak była to chyba kwestia przyzwyczajenia,bo z każdą stroną książka wciągała mn

relacje

Relacje międzyludzkie bywają trudne-czasem się kłócimy,a czasem wzajemnie rozśmieszamy.Raz nienawidzimy,a raz kochamy.Tak to już jest i chyba nie da się uniknąć żadnych z tych uczuć.Każdy z nas ma w swoim życiu ludzi,na których im zależy i bez których bez względu na wszystko nie dalibyśmy sobie rady.Wszyscy potrzebujemy wsparcia,nawet ,jeśli polega na tym,że wiemy,iż gdzieś tam na świecie jest osoba,która jest nam bliska albo kilka takich osób. Rodzice, dziadkowie, rodzeństwo czy przyjaciele to nieodłączna część naszego życia.Chociaż może czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy i zdecydowanie wolimy pobyć w samotności,to potrzebujemy ich.Nikt nie chce iść samotnie przez całe życie,nie mieć nikogo bliskiego.Dlatego nasuwa się pytanie,skoro kochamy naszych bliskich to dlaczego się z nimi kłócimy?Bo nam zależy?A dlaczego tak często zapominamy o tych,którzy się o nas troszczą?Bo mamy swoje sprawy?Czy to naprawdę powinno być ważniejsze? Darzmy swoich bliskich miłością,jaką oni darzą nas.Spę

zaczytana

Nie wiem jak wy,ale ja uwielbiam czytać i bardzo się przy tym relaksuję.Jest to dla mnie świetny sposób na oderwanie się od rzeczywistości.Kocham przeceny nie tylko w przypadku ubrań,ale i książek i do tej pory zdążyłam już zebrać ich kilka na swojej półce.Pomyślałam,że w sumie chętnie podzielę się opinią na ich temat,zwłaszcza teraz,kiedy mam sporo czasu na czytanie.Mam nadzieję,że to będzie jakieś urozmaicenie i że spodobają się wam te posty.Będą to na pewno dosyć krótkie opisy no i oczywiście moja opinia nie jest zobowiązująca,ponieważ coś co podoba się mi,może nie podobać się komuś innemu.Dlatego też uważam,że należy czytać i samemu wyrobić sobie swoją opinię,a ja po prostu postaram się podrzucać wam tytuły,które aktualnie czytam :)