Ostatnio(tak wiem czyli ponad miesiąc temu) pisałam o wprowadzaniu zmian w swoje życie.Jak mi idzie?Szczerze średnio,w dalszym ciągu poszukuję jakieś sporej dawki motywacji.Przez ten czas zdążyłam obejrzeć nie jeden filmik w internecie i przeczytać nie jeden tekst na temat motywacji.Jednak doszłam do wniosku,że nie ważnie jak wiele bym tego obejrzała czy przeczytała,to jeśli gdzieś we mnie nie będzie chociaż najmniejszej chęci to pewnie nawet nie zacznę,a jak zacznę to szybko skończę.Nie mówię,że te filmiki są złe,wręcz przeciwnie!Ale oglądanie ich dla oglądania,mówienie obejrzę to i zmotywuję się do ćwiczenia,bo wszyscy dookoła ćwiczą.Nie chce mi się,ale skoro wszyscy to robią,to ja też będę,a jak to obejrzę to nagle ogromnie zachce mi się ćwiczeń.BZDURA!Inicjatywa musi wyjść od nas,nawet gdyby to była najmniejsza myśl o tym czego chcemy.Ja aktualnie od dwóch tygodni staram się nie jeść słodyczy i fast foodów i ćwiczyć.Muszę się przyznać,że nędzna ze mnie kucharka,ale teraz mam najlepszą okazję nauczyć się gotować dobrze i przede wszystkim zdrowo.Wiadomo,że nie stanę się nagle pierwszorzedną kucharką,ale zaczynając od najprostszych dań,dojdę w końcu do tych trudniejszych.Nigdy przedtem nie chciało mi sie kombinować z gotowaniem,wolałam iść na łatwiznę i odgrzać jakieś kupione w sklepie gotowe dania,a teraz ćwiczenia i chęć zdrowego odżywiania sprawiają,że po prostu mi się chce,Tak samo z ćwiczeniami,przedtem ćwiczyłam,no bo wypadało.A teraz ćwiczę,bo wiem jaki cel chcę osiągnąć i,że mogę zrobić to tylko tym sposobem.A co mnie motywuje?Wszystko co tylko można nazwać motywacją i szukam jej coraz więcej,aby coraz bardziej mi się chciało.Zaczęło się od postawienia celu o którym marzę-a to podstawa,jeśli wyznaczycie cel,będziecie chcieli znaleźć motywację,więc będziecie jej szukać.Właśnie cel jest według mnie najlepszą inicjatywą.Jeśli o czymś marzymy zróbmy z tego cel i motywujmy się czym się da i kiedy się da.A kiedy mamy już inicjatywę i motywację to najwyższa pora brać się za działanie!Oczywiście małymi krokami,aby te duże nie odstraszyły od podejmowania starań!Ja ostatnio dodałam do swojej kolekcji trzy dodatkowe staniki sportowe,które są dla mnie tą tytułową "odrobiną motywacji",no bo przecież nie wydałam pieniędzy,żeby leżały na półce,prawda?Przy okazji skoczyłam na zakupy na przecenie w Rossmannie i kupiłam pare książek na wyprzedaży w biedroce(:P).W końcu wszystkie lubimy od czasu do czasu dobrze wyglądać,albo odpocząć przy książce,to też są jakieś etapy osiągania celu-odpoczynek jest potrzebny,a dobry wygląd-no cóż po coś przecież między innymi ćwiczymy :)
Samotność to temat bardzo obszerny i objawia się ona na wiele różnych sposobów.Można być samotnym w nowym mieście,kiedy wyjedzie się zostawiając wszystkich gdzieś daleko,ale to nazwałabym raczej byciem "samemu",bo znajomych znaleźć można zawsze.Prawdziwa samotność zaczyna się tam,gdzie nie mamy komu się zwierzyć,do kogo zadzwonić w trudnej sytuacji.Co prawda pewnie w gorszym położeniu jest osoba właśnie w nowym mieście,bo nie tak łatwo znaleźć kogoś,komu będzie można zaufać i kto będzie chciał nas wysłuchiwać za każdym razem.Jednak równie źle można czuć się wśród rodziny i przyjaciół,bo albo nas nie rozumieją albo my wolimy zostawić pewne rzeczy tylko dla siebie.Niezależnie jaka jest przyczyna,samotność jest ciężka do zniesienia.Czasami jest to ona chwilowa,czasami stała.Wydaje mi się,że każdemu od czasu do czasu zdarza się poczuć samotnie,jednak to ta długotrwała samotność jest najcięższa do zniesienia.Silnie oddziałuje na naszą psychikę i często czyni bezradnymi w różnych s...
jeszcze nie używałam w żelu,więc postanowiłam spróbować :) w sumie według mnie prawie każdy cel jest możliwy do zrealizowania,ale poprzez mniejsze cele ;)
OdpowiedzUsuńJa też próbuję się zmotywować do ćwiczeń, ale troche mi to nie wychodzi...może teraz kiedy zostało tylko 50 dni do wakacji dostanę jakiegoś powera!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za przyjście motywacji ;)
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń